Forum Sokal  - historia i dzień dzisiejszy miasta i rejonu Strona Główna Sokal - historia i dzień dzisiejszy miasta i rejonu
Odwiedź Sokalszczyznę - rejon w województwie lwowskim
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ważniejsze miejscowości rejonu sokalskiego

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sokal - historia i dzień dzisiejszy miasta i rejonu Strona Główna -> Sokal, Zabuże, Żwirka, Poturzyca
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kory-kora
Administrator



Dołączył: 17 Maj 2007
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Sob 6:50, 19 Maj 2007    Temat postu: Ważniejsze miejscowości rejonu sokalskiego

Bełz (Белз)
Czerwonohrad (Червоноград)
Боб'ятин
Борове
Борятин
Бутини
Ванів
Waręż Варяж
Mosty Wielkie (Великі Мости)
Войславичі
Волиця
Волсвин
Горбків
Гута
Двірці
Добрячин
Домашів
Діброва
Жвирка
Жужеляни
Заболоття
Забужжя
Завишень
Зубків
Ільковичі
Карів
Княже
Комарів
Корчів
Куличків
Лучиці]]
Межиріччя
Муроване
Низи
Опільсько
Острів
Перев'ятичі
Переспа
Перестоки
Поториця
Пристань
Реклинець
Савчин
Свитазів
Себечів
Сілець
Скоморохи
Смиків
Sokal (Сокаль)
Спасів
Стенятин
Стоївка
Стремінь
Сілець
Тартаків
Теляж
Тудорковичі
Uhnów (Угнів)
Угринів
Ульвівек
Фусів
Хлівчани
Хоробрів


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
senior
Administrator



Dołączył: 18 Maj 2007
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Śro 14:16, 23 Maj 2007    Temat postu:

Cytat:
Sokalszczyzna - gdzie to jest?
Sokal - miasto rejonowe w lwowskim województwie leżące na prawym brzegu Zachodniego Bugu, 83 km na płn od Lwowa.

Zabytki:
zespół klasztoru Bernardynów z kościołem (XVI w.)- aktualnie jedno z najcięższych więzień na Ukrainie, klasztor Brygidek (XVII w.),
cerkwie:
Nikołajewska (XVI w.), Michajłowska (1778-1835) i PietroPawłowska

Zapraszam do odwiedzenia stron www:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
http://sokal.fora.pl



Z Włodzimierza do Sokala pojechałem bardzo sympatycznym pojazdem - marszludku , jest to najlepsza forma przemieszczania się po drogach Ukrainy , przynajmniej jeśli chodzi o krótkie trasy.

Po godzince byłem w tym nadgranicznym mieście i zaraz zwiedzałem piękna prawosławną cerkiew , byłem pod wielkim wrażeniem ikonostasu. Sokal to nieduże miasteczko niedaleko Dołhobyczowa Smile) , w którym znajdują się zabytki czterech wyznań , oprócz wspomnianej cerkwi , jest jeszcze cerkiew grekokatolicka , kościół katolicki , a w parku znajdziemy, w bardzo opłakanym stanie budynek synagogi.W domu Cadyka w tej chwili jest kawiarnia i restauracja i tam miałem przyjemność zjeść przepyszny obiad . Tam równiez poznałem bardzo sympatyczną Ukrainke Ludę , która doskonale mówi po polsku ale nic dziwnego skoro trzy lata pracowała w Warszawie , jednak jak twierdzi bardzo chciałaby swoje życie spędzić na Ukrainie, myślę ,że po ostatnich wydarzeniach w tym pięknym kraju ma na to większe szanse:-)

W dalszą trasę oczywiście wyruszyłem ...marszludku ,i po godzince byłem w Czerwonogradzie, a po polsku jak nazwiemy to miasto?

Gdy wysiadałem z busa zapytałem pewną starszą Panią gdzie są najpiękniejsze zabytki miasta i na którym przystanku najlepiej wysiąść ? odpowiedziała ,że Ona mi ,że najlepiej będzie gdy Ona mnie osobiście odpowadzi , bo jeszcze się zgubię i już miałem przewodnika. W chwilę pózniej modliliśmy się w Jej grekokatolickiej , przepięknej cerkwi , zapoznała mnie również z młodym księdzem , który przyjechał tu rok wcześniej ze wschodniej Ukrainy ale juz czuł sie jak u siebie, cerkiew opuszczałem zaopatrzony w kasęte z muzyka cerkiewną . Pózniej Katarzyna zaprowadziła mnie do przepięknego Pałacu , niestety spóźniliśmy się 5 min , dotarlismy na miejsce o 17.05 , muzeum , które tam sie mieści zostało zamknięte i na nic zdały sie moje prośby, błagania , w końcu walenie w drzwi;-)) żeby wpuszczono mnie choć na kilka chwil:-)) ,cóż ... może innym razem. Katarzyna odprowadziła mnie na przystanek , gdzie oczekiwałem na kolejną tego dnia marszludku tym razem w kierunku naszego partnerskiego miasta:-))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 3:57, 24 Gru 2007    Temat postu:

MARSZRUTKA, nie "marszludku". Marszrut z niemieckiego oznacza trasę. Marszrutka więc oznacza coś (busik, taksówka...), co jedzie stałą trasą. Kiedyś, kiedy było to rzadkie, mówiono "marszrutne taksi", potem, kiedy tego się rozpłodziło, pojawił się ten skrót. Amen.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
www.sokalfm.com
Gość






PostWysłany: Wto 15:19, 25 Gru 2007    Temat postu:

Завжди будь ласка.
Запрошуємо усіх до нашого міста і Сокальського району.
В нас є, що показати і розповісти вам.
Пишіть якщо вас щось цікавить!!!

Можна організовувати відвідування радіостанції "Сокаль" (на форумі якої ви знаходитесь)

Ласкаво просимо на Сокальщину!!!!
_________________
Все інше на сайті
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sokal
Administrator



Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:21, 27 Gru 2007    Temat postu: mapa administracyjna rejonu sokalskiego w woj. lwowskim

mapa administracyjna rejonu sokalskiego w woj. lwowskim



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sokal dnia Czw 0:23, 27 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Video-Lux
Administrator



Dołączył: 18 Maj 2007
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Koszalin

PostWysłany: Pią 9:16, 08 Lut 2008    Temat postu:



Filmy historyczno-krajoznawcze:



Sokal k/Lwowa - intro do filmu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Sokal k/Lwowa -cerkiew pw. św.Piotra i Pawła:
[link widoczny dla zalogowanych]

Zabuże k/Sokala - cerkiew pw. św. Michała Archanioła:
[link widoczny dla zalogowanych]

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Studio Fotografii i Filmu „Video-Lux” w Koszalinie
[link widoczny dla zalogowanych]
e-mail: [link widoczny dla zalogowanych]
tel. 094-340-60-06
tel.kom.660-332-172


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek
Gość






PostWysłany: Pon 12:32, 18 Lut 2008    Temat postu: Roztocze Środkowe zwane jest też Tomaszowskim

Roztocze Środkowe zwane jest też Tomaszowskim i - z racji swego położenia- Centralnym. Geolodzy używają określenia wapienno-piaszczyste, ponieważ występują tu wapienie litotamniowe i piaskowce mioceńskie, natomiast brak jest pokrywy lessowej. W krajobrazie dominują wierzchowiny zbudowane z opok kredowych, porozcinane rozległymi dolinami, nad którymi wznoszą się samotne wzgórza ostańcowe zbudowane z wapieni. Występują także wysokie, piaszczyste wydmy. Wyraźnie odznaczają się dwa poziomy zrównań na wysokości 310-320 m n.p.m. i 340-350 m n.p.m. Ponad nie wznoszą się kamieniste kopce ostańców z najwyższym z nich - Wapielnią (387 m n.p.m.). Osobliwość stanowi góra Kamień koło Stanisławowa, na której szczycie znajdują się kilkumetrowe skałki o niezwykłych kształtach. Nieco mniejsze głazy znajdują się w rezerwacie "Piekiełko" (1,24 ha) koło Tomaszowa Lubelskiego.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ko
Gość






PostWysłany: Nie 21:48, 16 Lis 2008    Temat postu: Sielec

czy może ktoś napisać o miejscowości Sielec pow. Sokal?
może macie jakieś zdjęcia?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alicja
Gość






PostWysłany: Wto 13:17, 24 Mar 2009    Temat postu:

Bardzo proszę o napisanie chociaż kilku słów o miejscowośi STENIATYN w rejonie sokalskim. Stamtąd pochodzi mój ojciec. Jego ojciec i brat byŁ lesniczym. Szukam jakichkolwiek wiadomości w internecie i nie moge znależć. Przed wojna była to gmina Skomorochy, parafia Świtarzów.
A może ktoś ma jakieś zdjęcia to bardo proszę o wstawieine.
Może ktoś z mieszkajacych tam chcialby zrobic pare fotek to bylabym bardzo wdzięczna.
Pozdrawiam serdecznie
Alicja
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krystian Sz.
Gość






PostWysłany: Wto 9:34, 29 Gru 2009    Temat postu: BORATYN - madziarki (Rudka) - Krystynopol

Witam.

Poszukuję wszelkich materiałów .. zdjęć mapek czegokolwiek dotyczących miejscowości Madziarki - obecnie Rudka pod Krystynopolem.
Moja Babcia pochodzi z tej wsi ... dla mnie i dla niej to bardzo ważne.
Jakiekolwiek info prosze na:

[link widoczny dla zalogowanych]

pozdrawiam
Krystek
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kisiewicz
Gość






PostWysłany: Sob 15:23, 02 Sty 2010    Temat postu:

Ojciec mój, Wojciech Kisielewicz, urodził się 18 kwietnia 1928 roku we wsi Zawonie, powiat Sokal, województwo lwowskie. Wioska dzisiaj nie istnieje. Została spalona w czasie wojny przez Niemców i Ukraińców. Po wojnie, tereny te na mocy układów między aliantami zostały włączone do Związku Radzieckiego. Dziś należą do Ukrainy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kisiewicz
Gość






PostWysłany: Sob 15:25, 02 Sty 2010    Temat postu:

Zawonie było niewielką wioską położoną nad Bugiem, na lewym brzegu rzeki, liczącą przed wojną około 200 mieszkańców narodowości polskiej. Stanowiła swego rodzaju wyspę polskości, bowiem okoliczne wioski w większości zamieszkane były przez ludność ukraińską. W Zawoniu było 37 gospodarstw, szkoła i kaplica. Mieszkańcy prowadzili spółdzielczy sklep (bo nikomu nie opłacało się prowadzić sklepu indywidualnie). Wiele innych przedsięwzięć miało charakter wspólnotowy. Prawie połowa mieszkańców nosiła nazwisko Kisielewicz (zapisywane również Kisilewicz). Z tego powodu wielu miało przydomki typu "Zakaplicznyj" (mieszkający za kaplicą). Moment założenia wsi ginie w mrokach historii. Wedle legendy Zawonie miał założy w XVI (?) wieku jakiś ówczesny banita o nazwisku lub przydomku Kisiel.

Piękno okolicznych terenów, piękno krainy dzieciństwa, wielokrotnie opisywał mi mój tato, ale tego powtórzyć nie umiem. Mam jedynie w wyobraźni rozlewający na wiosnę Bug, łąki z wysokimi trawami i lasy, wzgórze na którym stał dom mojego dziadka Albina i babci Tekli. I gdzieś po drugiej stronie Bugu, za horyzontem, wieś Jastrubice, która w strasznych czasach wojny urosła do rangi symbolu wrogości i niebezpieczeństwa ze strony obcych.

Wybuch II wojny światowej nie dotknął bezpośrednio Zawonia. Wojna toczyła się gdzieś daleko, obok. I tylko sporadycznie można było zobaczyć przemieszczające się wojska.

Wiadomo było, że w wyniku kampanii wrześniowej 1939 tereny te zajął Związek Radziecki (w wyniku tajnego układu Ribbentrop-Mołotow), a widomym znakiem było jedynie ustanowienie we wiosce sowieckiego wójta. Nie była to pomyślna wiadomość dla mieszkańców, bowiem wraz z nastaniem władzy sowieckiej wolną rękę do działania uzyskali wrogo nastawieni do Polski nacjonaliści ukraińscy i do wioski zaczęły docierać wieści o mordach na Polakach i innych okropnych wydarzeniach. Wojna wyzwoliła w wielu ludziach najgorsze instynkty i zerwała cywilizacyjne hamulce. (Mówię "w wielu", bo czasami zapomina się, że nie we wszystkich! Byli też tacy ludzie, w których wojna wyzwoliła pokłady bohaterstwa i szlachetności wyższej próby - niestety związane z tym mniej spektakularne wydarzenia mają mniej świadków lub nie mają ich w ogóle).

W roku 1942 Niemcy zerwali wygodny dla nich do tej pory układ i napadli na Związek Sowiecki. We wiosce objawiło się to tym, że wójt reprezentował od tej pory władzę niemiecką. Nie zmniejszyło to zagrożenia ze strony ukraińskiej. Wręcz przeciwnie. Wielu Ukraińców zaczęło współpracować z Niemcami (przeciwko Rosjanom i przeciwko Polakom). Powstały ukraińskie dywizje SS pod niemieckim dowództwem i o tych krążyły wieści, że są bardziej okrutne niż ich niemieckie pierwowzory.

Do wsi docierały wieści o "rzezi wołyńskiej", o planowych i wykonywanych z niewyobrażalnym okrucieństwem mordach na polskiej i katolickiej ludności województwa wołyńskiego i innych terenów wschodniej Polski, mających na celu, wedle szaleńczej nacjonalistycznej ideologii, "oczyszczenie Ukrainy z elementu polskiego".

W tej sytuacji jedynym realnym celem, jaki można było sobie wyznaczyć, to "nie dać się zaskoczyć we śnie". Mieszkańcy Zawonia utworzyli oddział samoobrony, pomyślany jako struktura Armii Krajowej. Jego głównym zadaniem było pełnienie warty wokół wsi i podjęcie obrony w razie ataku. Szybko okazało się, że oddział i cała wieś musiały podjąć szereg innych zadań. We wsi szukali schronienia uciekinierzy z innych wsi, rosyjscy żołnierze zbiegli z niewoli, a także Żydzi, uciekający przez planowaną i wcielaną przez Niemców w czyn eksterminacją. Mieszkańcy udzielali schronienia tym wszystkim zbiegom nie zważając na przyczynę. W roku 1944 było to około 20 przybyszów z innych wniosek, i trudna do ustalenia liczba kilkunastu lub więcej ukrywających się Żydów.

Mój tata pamięta jak dziadek głośno martwił się, że ich dom spotka nieszczęście z powodu ukrywania Żydów, ale babcia nie widziała innej możliwości jak tylko kontynuowanie tej pomocy. Postrzegała to jako bezwzględny obowiązek chrześcijański.

Jak by tego było mało, w roku 1943, Zawonie na swoją siedzibę wybrał działający w okolicy radziecki oddział partyzancki pod dowództwem kpt. Iwana Moroza. Mieszkańcy chociaż niechętnie udzielali pomocy i schronienia również partyzantom, którzy po dłuższych lub krótszych rajdach w okolicy powracali do wsi (w marcu 1944 roku było ich 23). Niechęć niektórych mieszkańców brała się nie tyle z podwyższonego ryzyka (wzrastało niebezpieczeństwo od strony Niemców, ale zmniejszało się od strony Ukraińców), co z ogólnej wrogości między przedwojenną Polską a Rosją bolszewicką, i niechęci Polaków do bolszewickiej ideologii. Raczej niezwykły był fakt współpracy polskiego oddziału AK z radziecką partyzantką. Niemniej, część mieszkańców pomagała partyzantom, w tym mój 15-letni ojciec, którego partyzanci wykorzystywali do zadań wywiadowczych. Piętnastoletniego chłopaka w oczywisty sposób interesowali przybysze z bronią, ci którzy walczą i nikogo się nie boją. Ojciec chciał być w przyszłości żołnierzem.

Nie jest jasne co było bezpośrednią przyczyną tragedii, która niebawem nastąpiła. Cztery dni wcześniej zginęli 22-letni Michał Kisielewicz i 17-letni Wiktor Kisielewicz, ostrzelani z karabinów maszynowych przez Niemców jadących pociągiem pancernym w pobliżu Zawonia. Prawdopodobnie młodzieńcy wysłani zostali po broń (przez partyzantów lub oddział samoobrony) i podjęli ucieczkę po natknięciu się na Niemców. Niektórzy uważają, że Niemcy uzyskali skądinąd informację o radzieckim oddziale i napadli na wieś w celu jego zlikwidowania.

W dniu 6 marca 1944 roku, wczesnym rankiem, Zawonie otoczone zostało przez żołnierzy niemieckich i ukraińskich z 14 Dywizji SS "Galizien". Żołnierze wrzucali granaty do zabudowań, podpalali je i strzelali do mieszkańców. W szczególności skierowali się do gospodarstwa Ludwika i Jadwigi Chudych, gdzie w zamaskowanym schronie ukryta była radiostacja, i gdzie w tym czasie znajdowali się radzieccy partyzanci. Niemcy zastrzelili 16-letniego syna Chudych, Józefa, po wyprowadzeniu go za stodołę, oraz brata Jadwigi, Ignacego Kisielewicza, po wyprowadzeniu na strych. Prawdopodobnie usiłowali uzyskać informację na temat partyzantów. W tym momencie Rosjanie podjęli walkę, w wyniku której wszyscy partyzanci zginęli, za wyjątkiem jednego, którego dalsze losy są nieznane.

Mieszkańców całej wsi spędzano do kaplicy. W trakcie tego zastrzelono wielu z nich: jednych na skutek prób podejmowania ucieczki, innych z powodu niedołęstwa. Ozjasz Wecker (który wcześniej zbiegł z getta w Sielcu) zabity został wraz z 17-letnią Agnieszką Kowal, gdy uciekali w stronę kaplicy. Agnieszkę, która początkowo została tylko zraniona wrzucono żywcem w płomienie palącego się domu. Do ognia wrzucono również sparaliżowaną, nie mogącą się poruszać o własnych siłach, Elżbietę Kisielewicz, którą mąż wcześniej wyprowadził na podwórko. W płomieniach swego domu zginął niewidomy Michał Kisielewicz. 17-letni Dionizy Szermeta został zastrzelony podczas ucieczki. Na dziedzińcu kaplicy rozstrzelano Tadeusza i Władysława Ptaszników, którzy nie chcieli udzielić informacji o miejscach ukrycia broni i partyzantów. W stajni mojego dziadka spłonął żywcem ukrywający się tam Żyd o imieniu Michał. Czteroosobowa rodzina żydowska z Mostów Wielkich, ukrywająca się w oborze Bronisława Kisielewicza, zginęła próbując uciekać po podpaleniu obory: dwóch mężczyzn, kobieta i jej córka zostali zastrzeleni w biegu. Wiele innych osób zginęło w nieustalonych okolicznościach. Zwłoki wielu odnaleziono w zgliszczach zabudowań, a zwłoki Bronisławy Just i jej syna Pawła znaleziono w lesie.

W wyniku akcji pacyfikacyjnej wieś Zawonie spalona została niemal doszczętnie: ocalały jedynie (na pewien czas) budynak szkoły, kaplica i cztery domy mieszkalne, w tym dom moich dziadków na wzgórzu. Ludzie zamknięci w kaplicy, głównie kobiety i dzieci sądzili, że zostaną spaleni żywcem, ale do tego na szczęście nie doszło. W tej grupie znajdował się mój ojciec, którego babcia Tekla zdążyła wcześniej przebrać za dziewczynkę. Większość mężczyzn i niektóre kobiety (w tym nauczycielkę) przepędzono do pobliskich Jastrubic (podczas przemarszu zastrzelono Józefa Kisielewicza), a następnie około 50-60 osób przewieziono do aresztu we Lwowie. Po przesłuchaniach, po kilku tygodniach, aresztowanych mężczyzn wywieziono do obozu koncentracyjnego w Gross Rosen, a kobiety do obozu koncentracyjnego w Ravensbruck. Obóz przeżyło jedynie 11 osób (w tym mój wujek Dominik).

W obozie koncentracyjnym w Gross Rosen, w nieustalonych bliżej okolicznościach, zamordowny został mój dziadek Albin Kisielewicz. Odwiedzam czasem wraz z moją rodziną jego symboliczny grób. Obóz, jego pozostałości, znajdują się blisko Wrocławia, w wyjątkowo malowniczej okolicy i usiłuję sobie wyobrazić, jak mój dziadek patrzył z tego miejsca na tak piękną przyrodę. Kiedyś uświadomiłem sobie, że chociaż to Rosjanie za przyzwoleniem aliantów wysiedlili Polaków z Kresów Wschodnich i osiedlili na tych terenach, które przed wojną były ojczyzną wielu Niemców - to najpierw sami Niemcy przygotowali tu dla nas miejsce na nasze groby.

Mój tato w wieku 16 lat wyruszył w samotną wędrówkę po okupowanej przez Niemców Polsce. Pod Warszawą znalazł pracę i zaczął działać w komórce Armii Krajowej, pod dowództwem por. Kopcia. O swych związkach z partyzantką wolał w ogóle nie wspominać przez długie lata życia w Polsce Ludowej, szczególnie dlatego, że zgodnie ze swymi zainteresowaniami i swoją pasją zdecydował się wstąpić do Ludowego Wojska Polskiego. Tam wspomnienie o jakichkolwiek związkach z AK oznaczało koniec kariery. Współpraca z partyzantką radziecką, z prawdziwą partyzantką radziecką, też była w zasadzie podejrzana. Dopiero w latach siedemdziesiątych zdecydował się powoli ujawnić przeszłość, za co w końcu otrzymał krzyż partyzancki: krzyż z czarno-zieloną wstążką, mój ulubiony medal wśród odznaczeń taty. Karierę w LWP zakończył w roku 1980 w stopniu podpułkownika. Wtedy wybuchła polska "Solidarność".

Ja sam dopiero w latach siedemdziesiątych miałem okazję poznawać coraz to nowe elementy przeszłości moich rodziców i moich dziadków. Babcia Tekla, z którą spędziłem wiele czasu, szczególnie w wakacje, nigdy nic mi nie opowiedziała o tamtych czasach. Byłem za mały. Nigdy też nie dostała żadnego odznaczenia, od nikogo; nigdy do żadnego wyróżnienia nie aspirowała. Była dobra. Bardzo dobra, i ciepła, tak ją pamiętam - i mam nadzieję, że coś z tej dobroci do mnie przeniknęło. Może najważniejsze, co wyniosłem jest moja wiara, że takich jak ona porządnych, dobrych ludzi było w tamtych strasznych czasach dziesiątki tysięcy, że ci docenieni i nagrodzeni (słusznie nagrodzeni), nie są jakimiś szczególnymi wyjątkami - bo przyzwoicie, i bohatersko jak trzeba, może i powinien zachować się każdy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sokal
Administrator



Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:43, 05 Lis 2011    Temat postu:

Sokal w woj.lwowskim - intro. Autor: Władysław Pitak

Wprowadzenie do filmu o sokalszczyźnie i ludziach, którzy tam kiedyś mieszkali. Ciekawe są dzisiejsze miejsca porównane z fotografiami sprzed II Wojny Światowej.

Autorem filmu jest kresowianin, Władysław Pitak.

kontakt z autorem: [link widoczny dla zalogowanych]

tagi:
Władysław Pitak, Sokal, Lwów, Kresy, ziemia lwowska, Galicja, kresowianie, zabużanie, lwowianie, Tartaków

http://www.youtube.com/watch?v=VDN0KEE59kE

<iframe width="425" height="349" src="http://www.youtube.com/embed/VDN0KEE59kE?hl=pl&fs=1" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>


@@@

Sokal w woj. lwowskim. Cerkiew św. Piotra i Pawła. Autor: Władysław Pitak

Piękne jest wnętrze każdej cerkwi, ale ta jest szczególna, gdyż jest katedrą diecezji żołkiewsko-sokalskiej obrządku grecko-katolickiego.

Posłuchajmy przez kilka minut śpiewu modlących się kobiet.

Autor filmu: Władysław Pitak

kontakt z autorem: [link widoczny dla zalogowanych]

tagi:
Władysław Pitak, cerkiew, Zabuże, diecezja żółkiewsko-sokalska, grecko-katolicka, Sokal, Lwów, Kresy, ziemia lwowska, Galicja, kresowianie, zabużanie, lwowianie, Tartaków

http://www.youtube.com/watch?v=4nVYMwsAm34

<iframe width="425" height="349" src="http://www.youtube.com/embed/4nVYMwsAm34?hl=pl&fs=1" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>

@@@

Sokal w woj.lwowskim. Cerkiew na Zabużu. Autor: Władysław Pitak

Zabuże, niegdyś dzielnica Sokala, dzisiaj odrębna wieś z własną administracją.
W tej wsi Niemcy pozwolili w 1939 r. zmienić gimnazjum na cerkiew, aby miejscowi Ukraińcy mogli uczestniczyć w nabożeństwach grecko-katolickich. Opowiada o tym rodowity mieszkaniec tej miejscowości.

Autor filmu: Władysław Pitak

kontakt z autorem: [link widoczny dla zalogowanych]

tagi:
Władysław Pitak, cerkiew, diecezja żółkiewsko-sokalska, grecko-katolicka, Sokal, Lwów, Kresy, ziemia lwowska, Galicja, kresowianie, Zabuże, zabużanie, lwowianie, Tartaków

http://www.youtube.com/watch?v=bMvfr8Jl__I

<iframe width="425" height="349" src="http://www.youtube.com/embed/bMvfr8Jl__I?hl=pl&fs=1" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sokal
Administrator



Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:43, 18 Kwi 2018    Temat postu:

.
ALBUM PERLY KRESOW - KOLEKCJA NA DVD

Sokal i kresy nad Bugiem – dvd

http://www.lwowiak.fora.pl/images/galleries/13379715044a3622ea9987e-061866-wm.jpg


O czym jest film?

Przepiękne są wnętrza cerkwi obrządku grecko-katolickiego, m.in. św. Piotra i Pawła oraz św. Mikołaja, w której B.Chmielnicki brał ślub.

Sporo miejsca zajmuje pobyt w ruinach pałacu Potockich i czynnym już od 2004 r. kościele rzymsko-katolickim i cerkwi w Tartakowie.

W maju 2007 r. odbyła się w tym kościele Msza św. w dwóch językach: polskim i ukraińskim. Normalnie raz w tygodniu przyjeżdża ksiądz z Czerwonogradu (dawniejszy Krystynopol) i odprawia nabożeństwa w języku ukraińskim.

Na pewno duże wrażenie zrobią ujęcia klasztoru Bernardynów (obecnie znajduje się w nim ciężkie więzienie) oraz piękne widoki starego miasta i cmentarza w Sokalu. Wszystko jest uzupełnione rozmowami z mieszkańcami sokalszczyzny w języku polskim i ukraińskim.

http://www.krewni.fora.pl/galeria-foto-video,17/nasza-wiara-forum-dla-ludzi-wierzacych-i-kochajacych,59.html
.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sokal - historia i dzień dzisiejszy miasta i rejonu Strona Główna -> Sokal, Zabuże, Żwirka, Poturzyca Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin